Skonsumowani konsumpcją, czyli you just got Banksy-ed


              Bez rozgłosu i bez nazwiska, które można by dopasować do twarzy, Banksy stał się jedną z najbardziej znaczących postaci artyzmu politycznego i street artu. W swojej twórczości komentuje nie tylko sytuacje polityczne na przestrzeni lat, ale również pokazuje negatywne konsekwencje kapitalizmu. Jego głos w sprawie antykonsumpcjonizmu rozbrzmiewa głośno nie tylko na ulicach Londynu, ale również na całym świecie. Bez wypowiadania żadnych słów, bez oficjalnego nazwiska, a jedynie przedstawiając się pod pseudonimem, Banksy staje się symbolem „cichego” protestu i walki z konsumpcjonizmem.

            Banksy do przedstawiania swojej twórczości wykorzystuje miejsca publiczne: mury, budynki bądź instalacje zbudowane przez siebie samego. Jest aktywny artystycznie od początku lat 90. XX wieku, a jego prace mają wydźwięk satyryczny oraz często korzysta z czarnego humoru. Znany jest głównie z komentowania sytuacji politycznych w danych krajach – nie boi się zabierać głosu w sprawach delikatnych ani wskazywać na ograniczenia, które nakłada na nas konsumpcjonizm.

            Banksy’ego można porównać do specyficznego rodzaju Robin Hooda – sam twierdził, że była to jedna z jego ulubionych postaci w dzieciństwie. Jest aktywistą, który staje się bohaterem dla „ofiar” kultury konsumpcyjnej. Wyraźnie w swojej twórczości wskazuje na zniewolenie poprzez nadmierne przywiązywanie wagi do pozyskiwania dóbr materialnych. W licznych pracach na ulicach miast stara się zwrócić uwagę na to, że dzisiejsze społeczeństwo coraz bardziej przywiązuje się do materialnych rzeczy i przez to staje się niewolnikiem reklam, które wciskają kupującym kolejne produkty, których nie potrzebują. Sklepy ze sloganami „sale” stają się współczesną Mekką. Morał z jego twórczości jest bardzo wyraźny: wszyscy jesteśmy niewolnikami społeczeństwa kapitalistycznego, a konsumpcjonizm staje się dla ludzi nową religią.


   Zdaje się, że jednym z najgłośniejszych i najbardziej wyraźnych przykładów antykonsumpcjonistycznej postawy Banksy’ego jest jego działanie podczas aukcji Sotheby’s. Na aukcji 5 października 2018 roku doszło do sprzedania jego obrazu z dziewczynką z balonikiem. Obraz został sprzedany za 1,4 miliona dolarów, a wraz z wybrzmieniem ostatniego uderzenia młotka licytatora doszło do jego samozniszczenia. Okazało się, że Banksy wbudował w ramę obrazu niszczarkę, która miała uszkodzić dzieło, gdyby to zostało kiedykolwiek wystawione na aukcję i sprzedane. Jest to kolejny z psikusów, które Banksy spłatał rządom, które starają się wzbogacić na jego twórczości, jednak z pewnością był to wybryk, który poniósł się echem po całym świecie. Pytanie brzmi jedynie czy zniszczenie obrazu zmniejszyło jego wartość czy może podwyższyło w związku z tym, że jest jedyny w swoim rodzaju.

            Banksy tworzy prace, które szeroko komentują politykę i zachowania społeczne, więc z pewnością jest głosem, który zachowuje pewną trzeźwość widzenia. Dzięki oglądaniu jego twórczości można zastanowić się nad tym dokąd zmierza dzisiejsze społeczeństwo i z pewnością jest to coś, co wytrąca zwykłego przechodnia z jego wygodnego światopoglądu. Banksy bez nazwiska i bez wyraźnej reprezentacji fizycznej tworzy sztukę, która nadaje nowy wydźwięk dążeniom antykonsumpcjonizmu. Przez to, że nikt nie wie jak wygląda Banksy łatwiej jest mu zaufać – może to być każdy z nas, a jednocześnie jego potencjalna twarz nie niesie ze sobą żadnych konotacji. W związku z tym łatwiej jest zastanowić się nad jego sztuką i zaaplikować ją do własnego życia, a fakt, że Banksy ma historię oporu wobec każdego opresyjnego rządu dodatkowo wzmacnia jego autorytet.

Komentarze