Prowokator - Włodzimierz Borowski i jego "Pokazy synkretyczne"

Włodzimierz Borowski był autorem, wzbudzających niepokój cenzury, happeningów (nazywanych przez samego artystę Pokazami synkretycznymi) i propagatorem sztuki konceptualnej. Był także, między innymi, słuchaczem wykładów Jacka Woźniakowskiego, który jako jeden z pierwszych w Polsce wprowadził do programu nauczania uniwersyteckiego wiedzę o aktualnej wówczas sztuce światowej. Dzięki bezcennej i powszechnie niedostępnej wiedzy zdobytej u Woźniakowskiego, młody, wówczas, student miał otwartą drogę, by stać się prekursorem w wielu dziedzinach sztuki.

VIII Pokaz Synkretyczny Włodzimierza Borowskiego – Digitizing Ideas
Jerzy Ludwiński tak pisał o jego karierze: "Włodzimierz Borowski przeszedł przez wszystkie fazy powojennego rozwoju sztuki. Trudno byłoby znaleźć drugiego takiego artystę, którego twórczość dałaby się utożsamić z całą ewolucją kierunków, tendencji, prądów i mediów. Coś jednak zgrzyta w maszynie tak rozumianego rozwoju. To mianowicie, że te etapy, które artysta zaznaczył na swojej mapie, nie byłyby znane wówczas, gdy pojawiły się - albo nie było ich wcale. Kiedy syndrom nowości zbliżał się nieuchronnie z wielkich centrów sztuki, Borowski zdążył go już skompromitować, odsłonić, unieważnić i skasować".

I rzeczywiście, Borowski był absolutnym prekursorem w każdej dziedzinie sztuki, w którą się zagłębił. Przez krytykę został uznany za jednego z pierwszych przedstawicieli postawy postmodernistycznej w Polsce, ponieważ zdystansował się od przekonania, dominującego jeszcze wśród modernistów, wśród których utrzymywało się przekonanie, że sztuka posiada w sobie wartości niezbywalne i autonomiczne, a sam artysta zajmuje wysoką i wyjątkową pozycję w społeczeństwie.

U schyłku lat 50. jego uwagę przykuł akcjonizm. Zaczął pracować nad happeningami. W swoich pracach często wykorzystywał przedmioty codziennego użytku. Często uciekał się do ironii, by podkreślić swoją niechęć wobec mitu artysty i dzieła sztuki. Ciekawym przykładem akcji artystycznej, spełniającej wspomniane założenia, było Ofiarowanie pieca, które sprowadzało się do ofiarowania zakładom ich własności, pieca produkcyjnego. 

IV Pokaz Synkretyczny/ "Ofiarowanie pieca" – Digitizing Ideas














Akcja ta należała do cyklu Pokazów synkretycznych organizowanych od 1966, podczas których przełamywał stereotypowe granice między dziełem a publicznością. Z czasem skupiał się na działaniach dążących do destrukcji wizerunku artysty i jego dzieła. Niekiedy uciekał się też do działań ekstremalnych. Podczas jednego z Pokazów synkretycznych przewiercił elektryczną wiertarką źrenice swojego fotograficznego alter-ego. Tak sam artysta opisał swoje działanie:

Poznań: Odżyje studencki klub Bratniak. Będzie książka o klubie Od ...











„(...) uczulam się na kolor i w fotografiach moich, zamieszczonych w trzech salach, wiercę otwory elektrycznym świdrem. Spod świdra, z oczu wytryska coraz to inna smuga koloru. Wszystko to na tle nagranego na taśmę mojego krzyku, przechodzącego w końcu w wesołe marsze”.

Swoje, najczęściej jednostkowe, bardzo specyficzne i unikatowe, realizacje-wystąpienia artysta kierował ku konkretnej publiczności, coraz częściej pozostawiając ją sam na sam ze swoim dziełem, a jednocześnie traktując ją (i tak jak w przypadku opisanego wyżej happeningu, samego siebie) jako tworzywo.

Końcem tego postępowania był antyhappening Fubki tarb. Składało się ono z ludzi, którzy przyszli na pokaz i oglądali jedynie swoje powiększone zdjęcia (wykonane na poprzednim wernisażu). Borowski tak relacjonował to wydarzenie: „bawiłem się relacjami czasoprzestrzennymi chodząc po Wrocławiu, a ludzie wychodzili z pokazu i byli jak niepotrzebne już tuby po farbach”. Zdjęcia gości, będąc eksponatami, wyeliminowały autora; jego obecność stała się zbędna. Ów antyhappening stał się linią graniczną, po przekroczeniu której Borowski odstąpił ostatecznie od operowania kategoriami przedmiotu, pokazu, odbiorcy i skupił swoją uwagę na możliwości użycia procesów myślowych jako siły napędowej sztuki i nad opisaniem tych procesów.

I Pokaz Synkretyczny, BWA Lublin, 1966 - Archiwum Włodzimierza ...

x

Komentarze