„Is there anybody out there?”, czyli o Pinkowej ścianie

Mother, should I build the wall?
Ponad czterdziestoletnia płyta The Wall angielskiego zespołu Pink Floyd w dalszym ciągu zachwyca kolejnych melomanów, a od czasów jej wydania w 1979 roku szum wokół niej nie milknie. Ten album stał się podstawą do powstania filmu Pink Floyd. The Wall (1982) w reżyserii Alana Parkera, do którego scenariusz napisał wokalista i basista zespołu, Roger Waters.

The Wall jest albumem koncepcyjnym, na którym wszystkie utwory tworzą zwartą całość zarówno pod względem literackim, jak i muzycznym. Zarówno płyta, jak i film, opowiadają historię Pinka (w jego rolę wcielił się Bob Geldof), który był wychowywany jedynie przez matkę, a jego ojciec zmarł podczas drugiej wojny światowej. Chłopiec dorasta w czasach powojennych, które w dalszym ciągu wpływają mocno na jego otoczenie oraz samo wychowanie i zachowanie dziecka. Trafia do opresyjnej i nieprzyjaznej szkoły, w której wszyscy uczniowie wychowywani są na kolejnych szarych ludzi mających podporządkować się kształcącemu ich systemowi (na tej kanwie powstał jeden z najsłynniejszych protest songów rockowych, czyli Another Brick In The Wall. Part 2). W licznych retrospekcjach, przeplatanych z kilkoma futurospekcjami, obserwujemy życie Pinka: od związków z kobietami, nieudanych młodzieńczych ekscesów aż po zbudowanie wokół siebie emocjonalnego muru i utratę młodzieńczych ideałów. Wokalista Pink Floyd, Roger Waters, w licznych wywiadach podkreślał, że płyta The Wall w dużej mierze oparta jest na motywach autobiograficznych, a w trakcie oglądania filmu również można odkryć mnóstwo podobieństw do życia Watersa. Integralną, a można nawet powiedzieć, że najważniejszą, częścią filmu jest muzyka z oryginalnego albumu The Wall, która w większości była ponownie nagrywana przez Watersa oraz innych muzyków na potrzeby właśnie tego filmu.


Główną postać, Pinka, można rozumieć w kategoriach podmiotu sylleptycznego. Jest to bohater, który przejawia wiele cech wspólnych z Rogerem Watersem, jednak finalne losy Pinka (szczególnie na płycie) rozgrywają się inaczej niż życie wokalisty zespołu. Pink cały czas toczy ze sobą wewnętrzną wojnę oraz sprzeciwia się opresyjnemu systemowi, który pragnie traktować wszystkich ludzi jednakową miarą, zabrania indywidualizmu i ujednolica poglądy.

Jednym z najbardziej intensywnych motywów w filmie jest kwestia II wojny światowej. Widzimy sceny z życia ojca głównego bohatera, którego ten nigdy nie poznał, w trakcie walki na froncie, co przeplata się z licznymi animacjami autorstwa Geralda Scarfe’a. Dodają one wyjątkowego wymiaru, gdyż w metaforyczny sposób pokazują istotne i dające do myślenia prawdy o ludzkim zachowaniu i ukazują bardzo śmiały obraz drugiej wojny światowej, a szczególnie niemieckiego bombardowania Anglii przy akompaniamencie przejmującego utworu Goodbye Blue Sky. Jest to z pewnością jedna z najistotniejszych i najciekawszych części filmu, która nadaje mu poruszającego wydźwięku.

Cały film emanuje również kontestacją wobec neonazizmu. Przejawia się to w kroczących młotkach z czerwono-czarnymi kolorami oraz w logach, które noszą niektórzy bohaterowie – dwóch splecionych młotów, które miały przypominać swastykę. Początkowo może się wydawać, że Pink, uwikłany w neonazistowskie wystąpienia pokazywane w trakcie filmu, miałby sympatyzować z tym ruchem, jednak wsłuchując się w tekst piosenek oraz obserwując to, jak bardzo przerysowane są te wystąpienia, wyraźnie widzimy, że jest to forma wyśmiania idei neonazistowskich. To właśnie muzyka ogrywa tutaj główną rolę – w trakcie filmu znikomo pojawiają się dialogi, natomiast sama historia jest opowiadana poprzez teksty piosenek z płyty The Wall. Można pokusić się o stwierdzenie, że film jest półtorej godzinnym „teledyskiem” do całego albumu Pink Floyd.


What shall we use to fill the empty spaces where we used to talk? How should I fill the final places? How should I complete the wall?       
            Motyw drugiej wojny światowej jest dla mnie istotny nie tylko ze względu na wyjątkowe animacje Scarfe’a, ale również jest potrzebny do tego, by zrozumieć nieco lepiej psychikę głównego bohatera, który pogrąża się w rozpaczy oraz w licznego rodzaju nadużyciach. W ciekawy sposób można popatrzeć na Pinka, gdy rozpatrzymy jego postać w perspektywie postpamięci.

Termin „postpamięć” zaproponowany przez Marianne Hirsch odnosi się do kwestii traumy Holocaustu w życiu nie tylko człowieka dotkniętego tym doświadczeniem, ale również jego potomków. Powstaje problem czy ocaleni mogą mówić o swoich przeżyciach, a jeśli tak to w jaki sposób. Przy tym terminie można odnieść się też do kwestii pamięci odziedziczonej, czyli pamięci kolejnego pokolenia – dzieci osób ocalonych. W pewnym aspekcie jest to pamięć fałszywa, zapożyczona z doświadczeń rodziców, jednak mimo tego, że dzieci nie były bezpośrednimi uczestnikami wydarzeń, całość została na tyle mocno ugruntowana w zbiorowej pamięci kolejnych pokoleń, że w niektórych wypadkach może zdarzać się, iż trauma będzie odbierana jako własna.

W tym wypadku moglibyśmy powiedzieć o postpamięci związanej ściśle z samym uczestniczeniem w drugiej wojnie światowej. Ojciec Pinka doświadczył bezpośrednio tych wydarzeń i nie pojawia się w filmie w takiej formie, w której mógłby porozmawiać ze swoim synem – jest jedynie „wspomnieniem” Pinka, prawdopodobnie „stworzonym” (w domyśle: przekazanym) przez jego matkę, które mimo tego, że nie miało bezpośredniego kontaktu z głównym bohaterem oddziałuje w znacznym stopniu na jego życie i psychikę. Poprzez poruszenie takiego motywu widzimy, że niektóre tematy nie zostały w dalszym ciągu przepracowane, a doświadczenie drugiej wojny światowej może mieć wpływ na drugie pokolenie, czyli na dzieci osób ocalonych.

Pink w licznych sytuacjach „wciela się w rolę” swojego ojca, np. stojąc przed lustrem i przymierzając jego mundur wojskowy, bądź zdaje się „współodczuwać” wydarzenia z jego życia. W przejmującej scenie w basenie, gdy główny bohater krwawi z głębokiej rany na dłoni, narracja kilkukrotnie zmienia się między postacią Pinka a masakrami w trakcie drugiej wojny światowej, a sama postać ma wrażenie, że płynie w basenie pełnym krwi. Wyraźnie widać, że doświadczenie drugiej wojny światowej wpływa na pamięć Pinka i często widzowi może wydawać się, że obserwuje jego rzeczywiste przeżycia na drugiej wojnie światowej, podczas gdy jest to niejako „pamięć odziedziczona” po jego ojcu.

Pink najprawdopodobniej wychowywał się w świecie zdominowanym narracją powojenną, więc niektóre wydarzenia z przeszłości ojca mógł „wpoić” jako własne. Ta narracja związana z drugą wojną światową i otoczenie wpływa silnie na jego psychikę i po części na niezdolność przystosowania się do świata wokół niego. Wobec tego, Pink buduje wokół swojej świadomości mur nie do przebicia – jednocześnie po to, by odciąć się od bodźców zewnętrznych, które mogą być opresyjne (np. system, szkoła) i nie wpuścić ich do swojego wnętrza, ale również po to, by nie zostać skrzywdzonym.


Does anybody else in here feel the way I do?       
Tytułowa ściana (według mnie, lepszym określeniem jest „mur”) w dużej mierze odnosi się do emocjonalnego odcięcia się głównego bohatera od świata, ale również jest pewnego rodzaju metaforą opresyjnego systemu i jego kontestacji.

Wedle jednego z najbardziej popularnych protest songów rockowych, w systemie, który mógłby być postrzegany jako opresyjny względem ludzi, jednostka jest tylko kolejną cegłą w murze. Taki system postrzega człowieka jako kolejnego szarego pionka, który ma się swoją „formą” idealnie dopasować do norm, które rząd wprowadza. Główny bohater w takiej interpretacji próbuje kilkukrotnie przełamać ten mur (stąd kultowy plakat filmu), wyrwać się poza otaczające i nakładane na niego normy, jednak system niszczy takie jednostki jak on, co doprowadza go do jeszcze głębszego szaleństwa.

Pink w trakcie filmu pogrąża się w obłędzie, jednak jeszcze bardziej widoczne jest to w tekstach piosenek na płycie, gdzie główny bohater popełnia samobójstwo i w przejmującym Hey You zdaje się śpiewać sam do siebie z drugiej strony muru (aż chce się powiedzieć, iż bada mur od marzeń strony). Jednak jego wyobraźnia w dalszym ciągu podsuwa mu makabryczne fantasmagorie, które głównie przejawiają się w filmie pod postacią potworów w animacji autorstwa Geralda Scarfe’a, które wykonują na Pinku niemal kafkowski proces (piosenka The Trial). 


Is there anybody out there?      
Jednak zdaje się, że Pink stara się wydostać z tej sytuacji. Stawia emocjonalny mur wokół siebie, nie wpuszczając nikogo do środka, ale jednocześnie wydobywa z siebie prośbę, a raczej pytanie, czy ktokolwiek jest poza tym murem, czy istnieje osoba, która chciałaby ten mur zniszczyć i sprowadzić go do właściwego życia. Jednak mur wzmacniany jest nie tylko poprzez własne przeżycia, ale również poprzez „pamięć odziedziczoną” o drugiej wojnie światowej oraz poprzez opresyjny system.

            Pink Floyd. The Wall to przejmujący obraz pogrążającego się w smutku i rozpaczy bohatera, który nieudolnie starając się obalić systemowy mur, musi zbudować własny, by odgrodzić się od psychicznego niebezpieczeństwa. Z pewnością jest to film, który zasługuje na obejrzenie nie tylko przez fanów zespołu.



Pink Floyd. The Wall (1982), reż. Alan Parker

Wykorzystano cytaty z piosenek:
1. Pink Floyd, Mother [w:] The Wall [dokument dźwiękowy]. [Londyn]: Harvest Records, EMI, cop. 1979, CD 1, ścieżka 6.
2. Pink Floyd, Empty Spaces [w:] The Wall [dokument dźwiękowy]. [Londyn]: Harvest Records, EMI, cop. 1979, CD 1, ścieżka 8.
3. Pink Floyd, Vera [w:] The Wall [dokument dźwiękowy]. [Londyn]: Harvest Records, EMI, cop. 1979, CD 2, ścieżka 17.
4. Pink Floyd, Is There Anybody Out There? [w:] The Wall [dokument dźwiękowy]. [Londyn]: Harvest Records, EMI, cop. 1979, CD 2, ścieżka 15.


Komentarze