Film Swobodny jeździec opowiada
o dwóch hipisach, którzy na harleyach przemierzają USA. Produkcja przedstawiałaby
ruch kontestacji późnych lat 60. XX wieku, jednak można odnieść wrażenie, że
jest to obraz jego naiwności, braku spójności i wizji upadku.
Wyatt, grany przez Petera Fonde, prezentuje kogoś, kto w pewien sposób jest niepewny sensu takiej kontestacji, w której bierze udział. Przez większość filmu jest opanowany, żeby nie rzec, że bierny, a na pewno zamknięty w sobie. Momentami jego otwarcia są chwile po zażyciu narkotyków i sesje psychodeliczne. W pewien sposób jest przeciwieństwem swojego ostentacyjnie wyluzowanego i nie stroniącego od nadmiaru marihuany towarzysza – Billy’ego (Dennis Hopper). Już to rozróżnienie pokazuje, że ruch hipisowski na przełomie lat 60. i 70. w USA nie był jednorodny, a historia tych bohaterów symbolicznie pokazuje los samego ruchu. Jednak należy zaznaczyć, że film powstał w rozkwicie ruchu hipisowskiego, więc mogłaby to też być pewnego rodzaju wizja przyszłości i przewidywania dotyczące kolejnych lat.
Film powstał pod koniec lat 60. XX wieku, kiedy to społeczeństwo USA żyło wojną w Wietnamie, zabójstwami Martina Luthera Kinga i Johna F. Kennedy’ego i tylko na tej podstawie można byloby powiedzieć, że film będzie buntowniczy, intensywny, a tymczasem jest tego przeciwieństwem. Swobodny jazda przez USA na motocyklu, życie niemal z dnia na dzień, ostentacyjna wolność tworzyłyby idylliczną, spokojną wizję ruchu kontrkultury, jednak jest to skontrastowane chociażby z komuną pokazaną w filmie i końcowymi scenami (sesja psychodeliczna i zastrzelenie Billy’ego).
Czas, w którym powstawał ten film był też czasem rozkwitu komun w USA, jednak ta przedstawiona w Swobodnym jeźdźcu nie jest utopią, a społecznością skonfliktowaną, naiwną, wewnętrznie rozbitą i niespójną. Pojawiają się nawiązania do życia w zgodzie z naturą, jednak sama wiedza o przyrodzie, uprawie jest mizerna i sprawiająca, że cała grupa głoduje zimą i walczy o przetrwanie. Sam ruch hipisowski opierał się na dążeniu do wolności, a tymczasem w ukazanej komunie panuje patriarchat, ponieważ to kobiety zajmują się tam przyrządzeniem posiłków, są podporządkowane mężczyznom, którzy odpowiadają za uprawę, zdobycie pożywienia.
Podobnie sytuacja wygląda na farmie, tam co prawda idee hipisowskie nie mają takiego odzwierciedlenie jak w komunie (przede wszystkim nie jest to komuna), bo to Wyatt mówi, że powinni być dumni z takiego życia we wspólnocie z ziemią, naturą. Jednak i w tym przypadku to żona gospodarza pełni rolę służebną wobec wszystkich. Ta scena stanowi niewielką część całego filmu, ale wydaje się być istotnym nawiązaniem nie tylko do komuny, ale także do historii dwóch głównych bohaterów oraz samego ruchu hipisowskiego, który jest po części nawiązaniem do takiego życia: w zgodzie z naturą, dzięki naturze i z dala od miasta.
Ten ostatni element powraca w filmie zarówno w kontekście wspomnianej komuny, jak i podwiezionego przez bohaterów hipisa, który jest częścią tej grupy. Stanowi on przykład osoby, która ucieka z miasta, by żyć zgodnie z naturą i dzięki niej, jednak podobnie jak cała społeczność – nie potrafi w pełni przekuć swoich wyobrażeń, idei, myśli w rzeczywistość.
Wydaje się, że w całym filmie stąd wynika niepewność Wyatta, że nie jest on w pełni wierny temu, w czym bierze udział, nie wierzy, że może to coś zmienić lub mieć jakiś wpływ na rzeczywistość. To szczególnie widać w jednych z ostatnich jego słów w filmie, „spieprzyliśmy to”. Nie pojawia się dokładne wytłumaczenie, o co chodzi, jednak można się domyśleć, że bohater miał na myśli idee, według których chcieli żyć, przede wszystkim wolności.
Swobodny jeździec jest filmem, który opowiadałby o dwóch różnych mimo wszystko bohaterach, których połączyła idea i marzenie wolności. Jednak nierzadko utopijne wyobrażenie zostało zderzone z rzeczywistością – niedoskonałą komuną, grupom wierzącym w stereotypy i społeczeństwu, które jak powiada George Hanson (prawnik grany przez Jacka Nickolsona) – mówi o wolności, ale się jej boi. Tym samym wskazuje on, że bohaterowie są wizualizacją wolności, dlatego są dyskryminowani i spychani na margines społeczny.
Komentarze
Prześlij komentarz